24 KWIETNIA

PONIEDZIAŁEK, Uroczystość św. Wojciecha, biskupa i męczennika, głównego Patrona Polski

EWANGELIA - J 12, 24-26 (Ziarno, które obumrze, przynosi plon obfity)

Jezus powiedział do swoich uczniów: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię
nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
Ten, kto miłuje swoje życie, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne.
A kto by chciał Mi służyć, niech idzie na Mną, a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa. A jeśli ktoś Mi służy, uczci
go mój Ojciec».

MEDYTACJA

W dzisiejszej Ewangelii Jezus posługując się obrazem ziarna mówi swoim uczniom, co się z Nim stanie.
Jednak te słowa są również wezwaniem uczniów do niełatwej postawy w ich życiu...

Zanim z ziarna wyrośnie kłos, musi ono zostać wrzucone w ziemię i tam obumrzeć.
Gdyby chciało ono zachować siebie nie byłoby płodne i nie przekazałoby życia.
Życie egoistyczne, które się nie daje innym, jest martwe...

Kto miłuje swoje życie, traci je”...
Jeżeli chciałbyś wstrzymać oddech, udusisz się.
Życie to wdech i wydech, branie i dawanie miłości.
Pewnie nigdy nie będziesz musiał oddać życia w obronie wiary, ale w swoim codziennym życiu zapewne nie raz
możesz wykazać się heroicznością: opiekując się domem, zachowując wierność małżeńską, stając po stronie prawdy
lub po prostu z dokładnością wykonując swoje obowiązki...

Każdy kto czyni dobro naśladuje Jezusa, idzie za Nim, Jego drogą...

Ziarno to ogromny potencjał zamknięty w czymś małym.
Ten potencjał uruchamia się przez obumieranie, czyli przez utratę swojej dotychczasowej postaci...

Każdy z nas nosi w sobie ogromny potencjał, którym jest nade wszystko świętość.
Ten potencjał uruchamia się przez "tracenie życia na tym świecie", czyli życia skoncentrowanego na tym, co
tymczasowe.
Kiedy jesteśmy zajęci głównie tym, co przemija, wówczas marnujemy siebie i podobni jesteśmy do ziarna, które nie
"obumiera", by wykiełkować, lecz do ziarna, które po prostu gnije...

To trudny element chrześcijaństwa...
Umrzeć w swoim egoizmie, słabości, grzechu, lęku, aby zacząć żyć miłością, pokojem i szacunkiem do innych.
Bez tego bolesnego procesu nasze chrześcijaństwo nie będzie przekonujące...

Odejść i pozostać...
Zanim ten moment nastąpi trzeba stoczyć bolesną walkę.
Prawdziwa bitwa jest bitwą o mnie.
On mnie zmieni czy świat mnie zmieni?
Z dwóch stron doznaję nalegania”...

Jego głos „jest słodki a twarz pełna wdzięku"...
Głos świata jest natarczywy, zniewalający umysł i serce, zagłuszający słowa Jezusa, a smutna twarz przykryta
pozorem szczęścia...

Ziarno obumiera, gdy podąża za Głosem i Twarzą.
Umiera podążając za natarczywością i szminką.
A łaską jest stoczyć walkę o to pierwsze...

Dzisiejsza Ewangelia jest trudna i wymagająca, a nawet będąca w konfrontacji z poglądami współczesnego pokolenia,
które chce zachować swoje życie, ale jedynie dla tego świata.
Trudno jest nam myśleć o życiu wiecznym, a tymczasem „kto miłuje swoje życie, traci je, a kto nienawidzi swego
życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne
”...

Proś o głęboką radość z Chrztu Świętego i wrażliwość na działanie Ducha...

SUMMA SUMMARUM

Życie to wdech i wydech, branie i dawanie miłości. Życie egoistyczne, które się nie daje innym, jest martwe.

Ziarno to ogromny potencjał, który uruchamia się przez obumieranie, czyli przez utratę swojej dotychczasowej postaci.

Potencjał ziarna jest w każdym człowieku. Możemy obumierać i kiełkować, ale możemy umierać i gnić.

Obumieramy i kiełkujemy, gdy dajemy miłość. Umieramy i gnijemy, gdy koncentrujemy się na tym, co tymczasowe.

Musimy obumrzeć w swoim egoizmie, słabości, grzechu i lęku, aby zacząć żyć miłością, pokojem i szacunkiem do innych.

Bez bolesnego procesu naszego obumierania w swoim egoizmie, słabości, grzechu i lęku, nasze chrześcijaństwo nie będzie przekonujące.

Prawdziwa bitwa to bitwa o każdego z nas. „Z dwóch stron doznaję nalegania”. On nas zmieni, czy świat nas zmieni?

Odejść i pozostać. Zanim ten moment nastąpi trzeba stoczyć bolesną walkę o to, by On nas zmienił.

Jego głos „jest słodki, a twarz pełna wdzięku".

Głos świata jest natarczywy, zniewala umysł i serce, zagłusza słowa Jezusa, a smutna twarz przykryta jest pozorem szczęścia.

Ziarno obumiera, gdy podąża za Nim. Umiera, gdy idzie za natarczywością i pozorem. Łaską jest stoczyć walkę o obumieranie.

 


Flag Counter