19 STYCZNIA

CZWARTEK, Wspomnienie św. Józefa Sebastiana Pelczara, biskupa

EWANGELIA - Mk 3, 7-12 (Podziw tłumów dla Jezusa)

Jezus oddalił się ze swymi uczniami w stronę jeziora. A szło za Nim wielkie mnóstwo ludu z Galilei. Także z Judei, z Jerozolimy, z Idumei
i Zajordania oraz z okolic Tyru i Sydonu szło do Niego mnóstwo wielkie na wieść o Jego wielkich czynach. Toteż polecił swym uczniom, żeby łódka
była dla Niego stale w pogotowiu ze względu na tłum, aby się na Niego nie tłoczyli.
Wielu bowiem uzdrowił i wskutek tego wszyscy, którzy mieli jakieś choroby, cisnęli się do Niego, aby się Go dotknąć. Nawet duchy nieczyste, na
Jego widok, padały przed Nim i wołały: «Ty jesteś Syn Boży». Lecz On surowo im zabraniał, żeby Go nie ujawniały.

MEDYTACJA

Gdy Jezus zamierzał się modlić, oddalał się na miejsce pustynne, z dala od ludzi i spraw...

Jezus surowo zabraniał złym duchom „żeby Go nie ujawniały”.
To może wydać się dziwne, bo jak poznać Jezusa, jeżeli On się nie ujawni.
Ale również złe duchy wykorzystują dobre pomysły, ale do celów zupełnie odmiennych.
Dobrymi pomysłami można przeszkadzać Bogu w realizacji Jego misji...

Jezus pragnie być rozpoznany we wnętrzu twojego serca.
Istotą spotkania z Jezusem jest osobiste doświadczenie Jego obecności.
Jest to spotkanie wyjątkowe, niepowtarzalne, tak jak niepowtarzalna jest każda osoba...

Ci, którzy spotkali Jezusa, już nie chcieli być daleko od Niego.
Chodzili za Nim, chcieli być blisko, byli zafascynowani tym, co mówił i robił...

W dzisiejszej Ewangelii widzimy Jezusa, który oddala się wraz z uczniami w stronę jeziora.
Podąża za Nimi ogromny tłum.
Cuda i egzorcyzmy dokonywane przez Jezusa sprawiają, że uczniowie, tak po ludzku, mogą czuć się dumni z przynależności do Jego wspólnoty.
Ale to oddalenie się Jezusa, czyli w dosłownym tłumaczeniu "odejście w celu poszukiwaniu miejsca odległego i pustynnego", które spowodowało,
że tłumy za Nim ruszyły, ukazało jeszcze jedną prawdę.
Doszło bowiem do konfrontacji z uczonymi w Piśmie i faryzeuszami, a ta pokazała, że jednak nie wszyscy podążają za Jezusem i nie wszyscy są
Nim zachwyceni.
Okazało się bowiem, że elity religijne i intelektualne narodu są w opozycji do Niego.
Dyskutując z Jezusem, próbowali oni doprowadzić do tego, żeby On uznał ich racje.
Owo "oddalenie się" oznacza więc także odłączenie się od elit Izraela.
Fascynacja Jezusem i pójście za Nim może skutkować oddaleniem się od powszechnie akceptowanych i propagowanych zachowań oraz
schematów myślenia...

Za Jezusem szły tłumy.
On jednak wydaje się być na to dość obojętny.
Nie ekscytuje się tym.
Pewnie przeczuwa, że pewnego dnia wszyscy Go opuszczą...

Jezus przygarnia owe tłumy raczej po to, by móc wielu uzdrowić.
On po prostu chce dawać życie.
Wszystko inne nie liczy się...

Wielu wyobraża sobie, że popularność i ludzkie uznanie gwarantuje udane życie.
Tymczasem wielu już przekonało się, że tak nie jest.
Udane życie, to życie dane innym, czyli życie zużyte dla innych...

Wiele ludzi szło za Jezusem. bo swoje słowa potwierdzał czynami.
Był dla ludzi prawdziwy...
To mocna podpowiedź dla nas, współczesnych chrześcijan.
Będziemy przyciągać ludzi właśnie wtedy, kiedy zaczniemy prawdziwie żyć Ewangelią...

Coraz liczniejszy tłum napierał na Jezusa, dlatego polecił, by była łódka.
Musiał znaleźć sposób, by poradzić sobie z coraz większą ilością potrzebujących i zainteresowanych Nim ludzi...

Jezus pozwalał na bliski kontakt, pozwalał nawet dotykać się.
Jednak potrzebował także oddalenia, spokoju i ciszy w celu rozmowy z Ojcem...

Nasze spotkania z Bogiem często odbywają się w tłumie i one mają swoją wartość i znaczenie.
Dają poczucie wspólnoty, wsparcie i siłę, pozwalają wyzwolić piękne emocje i uczucia, które w relacji z Bogiem są także ważne.
Jednak nigdy nie zastąpią indywidualnego dotknięcia Boga, spotkania się z Nim na osobności, w ciszy i skupieniu.
Bo wtedy najlepiej można Go usłyszeć...

Człowiek chory i cierpiący niemal zawsze szuka Jezusa.
Potrzebuje Jego bliskości i Jego dotyku.
Jednak należy pamiętać, że w relacji z Jezusem nie wystarczy podziw dla Jego cudów lub doraźne pragnienie szukania Go.
To musi być stała więź z Nim...

Przyłącz się do Jezusa i uczniów, którzy zmęczeni szukają odosobnienia.
Razem z nimi oddal się w stronę jeziora...
Zapytaj siebie o swoje zmęczenie i o kondycję swojego serca.
Powiedz Jezusowi, jak się czujesz...

Zwróć uwagę na tłumy, które idą za Jezusem.
Tłoczą się obok Niego.
Chcą Go dotknąć...
Niechaj ten tłum przypomni ci o twoich potrzebach i troskach, które tłoczą się w tobie...
Porozmawiaj o nich z Jezusem...

Zobacz siebie w tłumie ludzi, którzy napierają na Jezusa...
Zatrzymaj się na swoich pragnieniach...
Jakie one są?...
Czy jest tam miejsce dla Niego?...

Wmieszaj się w tłum chorych, którzy przepychają się w stronę
Jezusa i chcą Go dotknąć...
Czy potrafisz przyznać się przed Jezusem, że należysz do nich, a tym samym - że jesteś chory?
Co najbardziej boli cię w tobie?...

Zatrzymaj się na scenie złych duchów, które padają przed Jezusem i wyznają, że On jest Bogiem...
Trwaj w tej scenie i wpatrując się w Jezusa...
Uświadom sobie, że On panuje w świecie, że jest większy od największego zła, a więc szatan jest bezsilny wobec mocy Jezusa...

Powiedz Jezusowi o tych sytuacjach, w których nie radzisz sobie z własnym grzechem i słabością innych.
Zawierz Mu je i proś, aby On panował w każdej chwili twojego życia...

Jezus chce działać w ukryciu.
Jest obecny w twojej codzienności.
Jeżeli uwierzysz w Jego moc, On będzie dokonywał cudów pośród zwyczajnych spraw dnia...

Powtarzaj modlitwę serca: „Jezu, panuj w moim życiu!”...

SUMMA SUMMARUM

Dobrymi pomysłami można przeszkadzać Bogu w realizacji Jego misji, bo złe duchy również wykorzystują dobre pomysły.

Istotą spotkania z Jezusem jest osobiste doświadczenie Jego obecności.

Pójście za Jezusem skutkuje oddaleniem się od powszechnie akceptowanych i propagowanych zachowań oraz schematów myślenia.

Jezus chce dawać życie. Wszystko inne nie liczy się.

Popularność i ludzkie uznanie nie gwarantują udanego życia. Udane życie, to życie dane innym.

Wiele ludzi szło za Jezusem. bo swoje słowa potwierdzał czynami. Będziemy przyciągać ludzi, gdy zaczniemy prawdziwie żyć Ewangelią.

Najlepiej można Go usłyszeć w spotkaniu się z Nim na osobności, w ciszy i skupieniu. Wtedy indywidualnie możemy Go dotknąć.

W relacji z Jezusem nie wystarczy podziw dla Jego cudów lub doraźne pragnienie szukania Go. To musi być stała więź z Nim.

Zapytajmy siebie o swoje zmęczenie i o kondycję naszego serca. Powiedzmy Jezusowi, jak się czujemy...

Niechaj tłum przypomni nam o naszych potrzebach i troskach, które tłoczą się w nas. Porozmawiajmy o nich z Jezusem...

Jakie są nasze pragnienia? Czy jest tam miejsce dla Niego?...

Czy potrafimy przyznać się przed Jezusem, że jesteśmy chorzy i powiedzieć Mu o tym, co najbardziej nas boli?...

Zawierzmy Jezusowi sytuacje, w których nie radzimy sobie z własnym grzechem i słabością innych, aby On panował w naszym życiu.

Jezus chce działać w ukryciu. Jeżeli uwierzymy w Jego moc, On będzie dokonywał cudów pośród zwyczajnych spraw każdego dnia.

 

 

Flag Counter