2 GRUDNIA

PIĄTEK, Dzień powszedni
albo wspomnienie bł. Rafała Chylińskiego, prezbitera

EWANGELIA - Mt 9, 27-31 (Uzdrowienie niewidomych, którzy uwierzyli w Jezusa)

Gdy Jezus przechodził, szli za Nim dwaj niewidomi, którzy głośno wołali: «Ulituj się nad nami, Synu Dawida».
Gdy wszedł do domu, niewidomi przystąpili do Niego, a Jezus ich zapytał: «Wierzycie, że mogę to uczynić?».
Oni odpowiedzieli Mu: «Tak, Panie».
Wtedy dotknął ich oczu, mówiąc: «Według wiary waszej niech się wam stanie».
I otworzyły się ich oczy, a Jezus surowo im przykazał: «Uważajcie, niech się nikt o tym nie dowie». Oni jednak, skoro tylko wyszli, roznieśli
wieść o Nim po całej tamtejszej okolicy.

MEDYTACJA

To nie przypadek, że Jezus tak często uzdrawiał niewidomych.
W Ewangelii każde uzdrowienie fizyczne jest powiązane z duchowym...
Ty również możesz być niewidomy duchowo i nie dostrzegać ważnych spraw w swoim życiu.
Dlatego czasami warto zamknąć oczy, zanurzyć się w modlitwie i spotkać się z Bogiem, aby przejrzeć...

Być może czasem nie chcesz tak naprawdę widzieć.
Chcesz, żeby było lepiej, ale nie jesteś gotowy na porzucenie dotychczasowego świata, który znasz i w którym czujesz się dobrze,
chociaż wielu miejsc jeszcze nie widziałeś i wielu spraw nie doświadczyłeś...
Ale pamiętaj, że jeśli przestaniesz być niewidomy, nie będziesz już mógł korzystać z taryfy ulgowej i z przywilejów, które ci dotychczas
przysługiwały...
Zatrzymaj się i pomyśl...
Co najtrudniej jest ci zostawić?...

Dlaczego Jezus zabronił mówić innym o cudzie, którego dokonał?
Czy chodziło tylko o to, że nie chciał, aby nadmierny rozgłos przeszkodził Mu w wykonaniu misji?
A może zrobił to ze względu na tych dwóch uzdrowionych?
Świadomie zakazał im dzielić się tym doświadczeniem, bo wiedział, że będzie to miało określony skutek...
Może chciał ich zmotywować do podzielenia się z innymi wiadomością, że przejrzenie jest jednak możliwe?...

Niewidomi okazali się sprytni i wytrwali.
Najpierw szli za Jezusem, a później weszli za Nim do domu.
I właśnie w domu, w którym przebywał Jezus, zostali uzdrowieni, dzięki wierze w Mesjasza.
Potem opuścili dom, aby cieszyć się widokiem świata i pomimo zakazu, chcieli, aby wszyscy ujrzeli i usłyszeli Dobrą Nowinę.
Przecież było wśród nich jeszcze wielu, którzy patrzyli, a nie widzieli...

Nigdy do nikogo Jezus nie powiedział, żeby rozgłaszał informacje o cudach, których dokonał.
Wręcz przeciwnie - raczej zabraniał to robić, tak jak w dzisiejszej Ewangelii...

Czynienie cudów przez Jezusa było niezbędne dla potwierdzenia, że jest On Synem Bożym.
Nie miało jednak stać się jakimś elementem propagandy na rzecz zdobycia jak największej liczby zwolenników.
Jezus chciał, aby do pójścia za Nim skłaniało ludzi przede wszystkim Jego nauczanie.
Co z tego bowiem, że ludzie idą za Nim, jeśli nie dokonuje się w nich wewnętrzna przemiana, która jest niezbędna dla życia w Niebie...
Wiara bez duchowej przemiany nic nie daje człowiekowi, a taka byłaby wiara zbudowana tylko na wiedzy o cudach, które Jezus uczynił...

To niezwykle istotny moment w życiu, kiedy zaczynasz rozumieć, że sam z siebie wiele nie zdziałasz.
Wówczas wracasz do Boga ze skruszoną miną i opuszczoną głową i prosisz, aby ulitował się nad tobą...
Im szybciej to zrozumiesz, tym lepiej...

Może trzeba ogłuchnąć by wreszcie usłyszeć.
Oślepnąć, by zobaczyć.
Doświadczyć niemocy, by uwierzyć...
Wyjść naprzeciw Przychodzącego błagając już nie o słuch, wzrok i siły fizyczne.
Błagając o litość...
Być może dopiero wtedy, doświadczając Jego litości, człowiek usłyszy i zobaczy, że tylko Jemu należy się „wszelka cześć i chwała”.
Bo tylko On jest godzien.
Jego czcić i szanować, głosić Jego Imię jako święte, jest mądrością prostaczków i pouczeniem dla szemrzących...
A wtedy nawet zakaz Boży nie powstrzyma uzdrowionego, gdyż „Chwała Boża zawsze będzie na jego ustach”...

Módl się, by Pan dał ci siłę, żebyś zostawił dotychczasowy świat i otworzył się na nową rzeczywistość, którą On chce ci pokazać...

Módl się Psalmami nadziei...

Do Ciebie, Panie, wołam, Skało moja,
nie bądź wobec mnie głuchy,
bym wobec Twego milczenia nie stał się
jak ci, którzy zstępują do grobu.
Usłysz głos mego błagania,
gdy wołam do Ciebie,
gdy wznoszę ręce
do świętego przybytku Twego.
Nie gub mnie z występnymi
i z tymi, co czynią nieprawość,
co rozmawiają przyjaźnie z bliźnimi,
a w duszy żywią zły zamiar.
Odpłać im według ich czynów
i według złości ich postępków!
Według dzieła ich rąk im odpłać,
oddaj im własnymi ich czynami!
Skoro nie zważają na czyny Pana
ani na dzieła rąk Jego:
niechaj On ich zniszczy, a nie odbuduje!
Błogosławiony Pan, usłyszał bowiem
głos mego błagania,
Pan moją mocą i tarczą!
Moje serce Jemu zaufało:
Doznałem pomocy, więc moje serce się cieszy
i pieśnią moją Go sławię.
Pan jest mocą zbawczą dla swojego ludu,
twierdzą zbawienia dla swego pomazańca.
Ocal Twój lud
i błogosław Twemu dziedzictwu,
bądź im pasterzem, [na ręku] nieś ich na wieki
(Ps 28)...

SUMMA SUMMARUM

Czasami warto zamknąć oczy, zanurzyć się w modlitwie i spotkać się z Bogiem, aby przejrzeć.

Czasami chcemy, aby było lepiej, ale nie jesteśmy gotowi na porzucenie dotychczasowego świata, który znamy i w którym czujemy się dobrze.

Jezus chce, aby do pójścia za Nim skłaniało ludzi przede wszystkim Jego nauczanie.

Co z tego, że ludzie idą za Nim, jeśli nie dokonuje się w nich wewnętrzna przemiana, która jest niezbędna do życia w Niebie?

Wiara bez duchowej przemiany nic nie daje człowiekowi, a taka byłaby wiara zbudowana tylko na wiedzy o cudach, które Jezus uczynił.

To niezwykle istotny moment w życiu, kiedy zaczynamy rozumieć, że sami z siebie wiele nie zdziałamy.

Może trzeba ogłuchnąć by wreszcie usłyszeć? Oślepnąć, by zobaczyć? Doświadczyć niemocy, by uwierzyć?

Może trzeba wyjść naprzeciw Przychodzącego błagając już nie o słuch, wzrok i siły fizyczne, ale błagając o litość?

Czcić Go i szanować oraz głosić Jego Imię jako święte jest mądrością prostaczków i pouczeniem dla szemrzących.

Niechaj Bóg da nam siłę, byśmy zostawili dotychczasowy świat i otworzyli się na nową rzeczywistość, którą On chce nam pokazać...

 

 

Flag Counter