27 LIPCA

ŚRODA, Dzień powszedni

EWANGELIA - Mt 13, 44-46 (Przypowieści o skarbie i perle)

Jezus powiedział do tłumów:
«Królestwo niebieskie podobne jest do skarbu ukrytego w roli. Znalazł go pewien człowiek i ukrył ponownie.
Uradowany poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił tę rolę.
Dalej, podobne jest królestwo niebieskie do kupca poszukującego pięknych pereł. Gdy znalazł jedną,
drogocenną perłę, poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił ją».

MEDYTACJA

W dzisiejszej Ewangelii Bóg zadaje następujące pytania:
Co jest dla ciebie naprawdę ważne?...
Gdzie znajduje się twój skarb?...
Ku czemu zwraca się twoje serce?...

Czy potrafisz odpowiedzieć na te pytania?...

Dzisiejsza przypowieść jest niezwykle istotna...
Trzeba umieć ukryć swój skarb, umieć go zachować i pielęgnować...

Wiarę pielęgnuje się jak perłę...
Człowiek, który modli się, nie zamierza poprawiać planów Bożych i nie zamierza tych planów komentować...

Zażyłość z Bogiem przez modlitwę i poddanie się Jego woli, chroni człowieka przed degradacją.
Dlatego mówi się, że granicę między wiarą i niewiarą wyznacza modlitwa...

Człowiek, który się modli, jest wierzący, a człowiek, który się nie modli, jest niewierzący, ponieważ modlitwa
polega na nawiązaniu z Bogiem kontaktu.
To umiejętność rozmawiania z Nim.
Oznacza to, że kto się modli, rzeczywiście rozmawia z Bogiem i w konkretach realizuje Boże Słowa...

W takiej perspektywie życie chrześcijańskie polega na współpracy z Bogiem.
Wzajemna współpraca ma szansę powodzenia wtedy, kiedy człowiek pokazuje swoim życiem, że Bóg jest dla
niego osobą najważniejszą, skarbem i perłą, których nie można stracić...

Coś mieć, coś osiągnąć, być kimś, to marzenie niemal każdego człowieka...

Człowiek ma prawo marzyć i dobrze, jeśli ma ambicje.
Istotne jest jednak to, by jako wierzący, nie szukał sukcesu nie wiadomo gdzie, by nie tracił sił na realizację
próżnych zamierzeń, bo Bóg tego nie oczekuje.
Jemu miły jest ten, kto szuka Jego i Jego królestwa, jak skarbu wokół siebie...

Często szukasz Boga za daleko, myślisz, że On musi być tylko w wielkich sanktuariach, że spotkać Go można
tylko i wyłącznie podczas Mszy św. ...
Tymczasem Bóg jest bliżej niż ci się wydaje...
Gdybyś tylko chciał tym żyć, wówczas sprzedałbyś wszystko, by Go, prawdziwego Skarbu, z życia nie stracić...

Królestwo Boże, wspólnota z Bogiem, to zasadniczy temat przypowieści Jezusa.
Dzisiaj porównuje je On do skarbu ukrytego w roli i kupca, który szuka pereł...

Pierwszy obraz mówi nam, że Królestwo jest sprawą ukrytą, ale której ukraść się nie da, a człowiek, który
znalazł skarb, wszedł w jego posiadanie w sposób legalny.
Musiał zaryzykować, sprzedając to, co posiadał, aby wejść w posiadanie pola, które kryło w sobie skarb.
Zauważmy - nie pole tu jest ważne, ale skarb, który na nim jest zakopany...
Podobnie Królestwo jest ważne samo w sobie, Bóg jest ważny, nie zaś sprawy, które nas do Niego prowadzą.
Trzeba zatem być wyczulonym na Boga i ze względu na Niego podejmować trud...

Drugi obraz wskazuje na dynamikę Królestwa Bożego: my jesteśmy tą perłą, której szuka kupiec.
Ponieważ pragnie ją posiąść, daje wszystko, co ma.
Można tu zauważyć aluzję do Męki Pana na Krzyżu...
A zatem, zarówno my szukamy królestwa, jak i Jezus daje samego siebie, abyśmy stali się Jego wyłączną
własnością...

Niejednokrotnie podobni jesteśmy do perły zagubionej, czyli leżącej nie na swoim miejscu, którym jest
korona królewska, ale gdzieś w błocie, a może nawet w gnoju...
Perła zagubiona nie ma swego piękna, bo jest brudna i jej piękno jest ukryte pod warstwą tego brudu...

Również nasze wewnętrzne piękno często bywa ukryte pod powłoką grzechu.
Jezus jednak obmywa nas z grzechu, przywraca nam wrodzony blask i umieszcza na swoim miejscu, czyli
w koronie Króla, którą jest Niebo...

A gdybyśmy się zaprzedali komukolwiek, jakiemukolwiek złu, wówczas On nas wykupuje za wszystko, co ma,
czyli swoją męką i śmiercią.
I nie robi tego z litości, ale dlatego, że w Jego oczach zawsze jesteśmy bezcenni...

Królestwo niebieskie to nie dodatek do wygodnego życia.
Nie można zdobyć go na targu, dołączyć do jednej ze swych kolekcji lub potraktować niczym gadżet umilający
szarą monotonię życia.
Królestwo niebieskie to skarb ukryty, którego trzeba wytrwale poszukiwać, a znalazłszy –
poświęcić mu całe swe życie.
Dopiero wówczas wyda ono owoce autentycznej radości.
Dlatego rolnik i kupiec spieniężyli cały swój majątek, aby nabyć ów skarb – drogocenną perłę, której wartość
przewyższa wszystko...
Nic dziwnego.
Królestwo niebieskie to Bóg udzielający się człowiekowi nie w jakimś tylko drobnym aspekcie,
ale całkowicie – jako najwyższe, przekraczające wszystko dobro.
Tego dobra nie można dzielić.
Jeśli chcesz przyjąć je tylko w części to odrzucasz je w całości.
Dlatego nie rozmieniaj Boga na drobne i nie oczekuj na wydanie reszty.
On przecież zapłacił za Ciebie najwyższą cenę...

Proś Boga o serce hojne i wolne od chciwości, aby móc zwrócić się jeszcze bardziej ku temu, co jest naprawdę
ważne...

Proś Boga, aby cię na nowo zachwycił sobą...

SUMMA SUMMARUM

Człowiek, który modli się, nie zamierza poprawiać planów Bożych i nie zamierza tych planów komentować.

Granicę między wiarą i niewiarą wyznacza modlitwa.

Jemu miły jest ten, kto szuka Jego i Jego królestwa, jak skarbu wokół siebie.

Królestwo jest sprawą ukrytą, ale której ukraść się nie da.

Nie pole tu jest ważne, ale skarb, który na nim jest zakopany.

Królestwo jest ważne samo w sobie, Bóg jest ważny, nie zaś sprawy, które nas do Niego prowadzą.

My jesteśmy tą perłą, której szuka Kupiec.

Zarówno my szukamy królestwa, jak i Jezus daje nam siebie, abyśmy stali się Jego wyłączną
własnością.

Perła zagubiona nie ma swego piękna, bo jest brudna i jej piękno jest ukryte pod warstwą tego brudu.

Czasami jesteśmy podobni do perły zagubionej i zamiast w koronie królewskiej, leżymy w błocie, a nawet gnoju.

 

 

Flag Counter