SOBOTA, Dzień powszedni
albo wspomnienie Najświętszej Maryi Panny z Guadalupe
EWANGELIA - Mt 17, 10-13 (Eliasz już przyszedł, a nie poznali go)
Kiedy schodzili z góry, uczniowie zapytali Jezusa:
«Czemu uczeni w Piśmie twierdzą, że najpierw musi przyjść Eliasz?» On odparł: «Eliasz istotnie przyjdzie i naprawi wszystko. Lecz powiadam wam: Eliasz już przyszedł, a nie poznali go i postąpili
z nim tak, jak chcieli. Tak i Syn Człowieczy będzie od nich cierpiał».
Wtedy uczniowie zrozumieli, że mówił im o Janie Chrzcicielu.
MEDYTACJA
W czasie wędrowania przez życie, musisz zachować czujność, aby nie przegapić znaków, które daje ci Bóg. Dlatego zawsze patrz i słuchaj uważnie...
Bo Bóg mówi w ciszy serca, a Jego znaki są zwyczajne i niepozorne...
Niezwykle łatwo można przeoczyć Boże znaki, przejść obok nich i nie zwrócić uwagi...
Żydzi nie dostrzegli czasu swego nawiedzenia.
Zignorowali znaki dane przez Boga i nie wsłuchali się w głos proroków zapowiadających Mesjasza...
Dlatego - musisz nieustannie czuwać, aby nie przegapić znaków, które zapowiadają przyjście Pana...
Aby nie zlekceważyć tych, których Bóg stawia na drodze twojego życia, jako swoich świadków...
Każdy znak przy drodze spełnia jakąś funkcję...
Takim swoistym, optymalnym, znakiem był Jan Chrzciciel, który wskazywał na Chrystusa, ale Go nie przysłaniał...
Bóg rozdaje dary swoim wiernym w sposób tajemniczy dla człowieka...
Czasami wydaje się, że czyni to w jakiś nie do końca przemyślany sposób.
Bo dlaczego jedni błyszczą wiedzą i świętością, a inni są tego pozbawieni?...
Eliasz miał przyjść przed objawieniem Mesjasza, i przyszedł, ale nie został rozpoznany.
Po co więc przyszedł, skoro nikt tego nie zauważył i nikt go nie poznał?
Nawet Apostołowie, którzy znali Jana, musieli otrzymać wyraźną wskazówkę Jezusa, aby zdać sobie sprawę, z kim, tak naprawdę, mieli okazję się spotkać...
A zatem - z jednej strony wzniosła teologia, a z drugiej powszedniość dnia codziennego…
Jan Chrzciciel pokazał istotną prawdę, że miarą skuteczności nie jest sukces.
Jan sukcesu nie odniósł.
Nie odniósł go także Jezus.
Nie odnieśli go męczennicy.
Ale w każdym ze wspomnianych przypadków zadanie było jednak wykonane, bo powołanie zostało przecież wypełnione...
Jan miał zapowiedzieć przyjście Mesjasza.
I o tym w zasadzie są wszystkie jego nauki.
Uczniem Jana Chrzciciela był między innymi Jan Apostoł.
To od niego Umiłowany uczeń Pana odebrał podstawową formację.
Czy bez tej pierwszej szkoły autor czwartej Ewangelii byłby tym samym Janem?
Raczej nie...
Praca Jana Chrzciciela to sianie ziarna.
Na wzrost plonów trzeba było czekać.
Ale to dzięki jego wierności i głoszeniu słowa, udało się przygotować część apostolskiego grona.
A Apostołowie podjęli dzieło Jezusa i Kościół rozprzestrzenił się na całą ziemię...
Żyjesz wobec największych świętości, ale nie dostrzegasz tego.
Nie chodzi tutaj tylko o Boga i Jego sakramenty, ale także o innych ludzi i twoje relacje z nimi
i z Bogiem...
Historia Jana Chrzciciela i Heroda jest ostrzeżeniem, że możesz przegapić to, co jest ważne w życiu, gdyż nie będziesz mieli odwagi i potrzeby pytać i poddawać w wątpliwość swoich utartych poglądów...
Zatem, w pewnym sensie, Jan jest zaprzeczeniem postawy letargu.
On ciągle pytał, zastanawiał się i szukał.
Nawet wtedy, gdy wskazał Mesjasza, nawet z więzienia, dopytywał o Jezusa.
Ten niepokój zaprowadził go bardzo daleko, bo mało kto tak dobrze poznał Zbawiciela...
Może warto zapłonąć żarem Jana, aby móc lepiej wejrzeć w tajemnice Boże (?)...
Uczeni w Piśmie, zamiast zastanawiać się, czy Eliasz już przyszedł czy nie, powinni zająć się swoim sercem i swoim życiem duchowym.
Gdyby byli wewnętrznie przemienieni, dobrzy i otwarci na drugiego człowieka, wówczas na pewno rozpoznaliby Eliasza w chwili jego przyjścia, a tym samym - rozpoznaliby Chrystusa....
A ty, czy zbyt często nie mędrkujesz, zamiast zająć się własną wewnętrzną przemianą?...
Bo tylko czyste serce otwiera oczy i umożliwia widzenie tego, co jest niewidoczne dla oczu i trudne do pojęcia dla rozumu...
Bóg nieustannie posyła do ciebie swoich przewodników...
Zastanów się, co zrobiłeś z przesłaniem tak wielu autentycznych świadków Boga, których spotkałeś
w swoim życiu?...
Ile dociera do ciebie z ich nauczania i przykładu życia?...
Przyszedł czas, aby się obudzić i naprawić wszystko...
Podziękuj dziś Bogu za wszystko, co ci daje...
Podziękuj za wszelkie wskazówki, których jest pełno w twoim życiu...
Za ludzi, którzy swoim życiem i słowem świadczą o Jego dobroci...
Proś o światło dla twoich oczu, abyś widział znaki Boga na drogach swojego życia...
Proś o to, abyś dostrzegał to, co niepozorne i błahe, po to, abyś patrzył dalej i widział więcej...
|