19 PAŹDZIERNIKA

PONIEDZIAŁEK, Wspomnienie bł. Jerzego Popiełuszki, prezbitera i męczennika

EWANGELIA - Łk 12, 13-21 (Gromadzić skarby przed Bogiem)

Ktoś z tłumu rzekł do Jezusa: «Nauczycielu, powiedz mojemu bratu, żeby się podzielił ze mną spadkiem».
Lecz On mu odpowiedział: «Człowieku, któż Mię ustanowił sędzią albo rozjemcą nad wami?»
Powiedział też do nich: «Uważajcie i strzeżcie się wszelkiej chciwości, bo nawet gdy ktoś opływa we wszystko, życie jego nie jest zależne od jego mienia».
I opowiedział im przypowieść: «Pewnemu zamożnemu człowiekowi dobrze obrodziło pole. I rozważał sam w sobie: „Co tu począć? Nie mam gdzie pomieścić moich zbiorów”. I rzekł: „Tak zrobię: zburzę moje spichlerze, a pobuduję większe i tam zgromadzę całe zboże i moje dobra.
I powiem sobie: Masz wielkie zasoby dóbr, na długie lata złożone; odpoczywaj, jedz, pij i używaj”.
Lecz Bóg rzekł do niego: „Głupcze, jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy od ciebie; komu więc przypadnie to, coś przygotował?”
Tak dzieje się z każdym, kto skarby gromadzi dla siebie, a nie jest bogaty przed Bogiem».

MEDYTACJA

W dzisiejszej Ewangelii Jezus rozmawia z braćmi, którzy pokłócili się o spadek...

Mając na uwadze tekst tej Ewangelii, zastanów się, czym naprawdę żyjesz i co jest zasadniczą wartością, która kształtuje twoje życie?...

Pewien człowiek nie potrafił porozumieć się ze swoim bratem na temat spadku.
Jezus wskazał w rozmowie z tym człowiekiem na źródło tego konfliktu, którym była chciwość.
Następnie zwrócił się do obydwu braci i wykazał im, jak są zniewoleni pragnieniem bogactwa...

Jezus w przypowieści o rolniku, któremu obrodziło pole, pokazuje, na czym polega głupota.
Otóż rolnik ten ani razu nie wspomniał o Bogu i o innych ludziach.
Skoncentrował się jedynie na swoim bogactwie.
Zatem sensem jego życia jest to, aby posiadać i żyć wygodnie, a to właśnie oznacza głupotę...

Jezus mówi również o konsekwencjach chciwości bogacza...
Jest on samotny...
Nie ma potomka, któremu mógłby podarować spadek...
W momencie śmierci stanie przed Bogiem z pustymi rękoma...
W jego życiu nie było miejsca na Boga, drugiego człowieka i miłość...

Pewien człowiek chciał wykorzystać autorytet Jezusa do załatwienia swojej sprawy majątkowej.
W kontekście spotkania z Jezusem oznacza to, że dla niego ta sprawa była ważniejsza od tego, co przyniósł Jezus.
Stąd odpowiedź Jezusa, aby nie pokładać nadziei w tym, co i tak przemija.
Problem nie polega na tym, który z braci był sprawiedliwy, a który niesprawiedliwy, ale na tym, że sprawa doczesna przysłaniała widzenie tego, co jest ważniejsze: "Głupcze, jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy od ciebie; komu więc przypadnie to, coś przygotował?" (Łk 12, 20)...

Wskazania Jezusa są zdroworozsądkowe i uwzględniają perspektywę wieczną: "Tak dzieje się
z każdym, kto skarby gromadzi dla siebie, a nie jest bogaty przed Bogiem
" (Łk 12, 21)...
W tym kontekście warto zwrócić uwagę na fakt, że prawdziwe wskazania duchowe zawsze są zdroworozsądkowe i odnoszą się do życia w kontekście jego wiecznej perspektywy.
Duchowość bowiem nie odnosi się do poprawności w życiu na ziemi, ale do pełni życia w perspektywie wieczności.
Stąd między innymi przykład nieuczciwego rządcy, który tak często wzbudza kontrowersje u tych, którzy chcieliby słyszeć w Ewangelii jedynie porządne, moralne wskazania.
Nieuczciwy rządca umiał myśleć realnie o swojej przyszłości.
Do takiego realnego myślenia wzywa cię Jezus, ale twoją przyszłością jest królestwo Boże i komunia życia w nim.
Zawierzenie tej obietnicy powinno być fundamentem twojej wiary, potwierdzanej życiem każdego dnia...

Każdy człowiek musi widzieć sens swojego życia na ziemi.
Dla jednych jest to drugi człowiek i relacja z Bogiem, dla innych praca i zdobywanie dóbr materialnych.
Jezus nie potępia samego faktu posiadania pieniędzy.
Pokazuje jednak, że ważne jest, aby to nie one stały się jedynym miernikiem twojego wartościowania otaczającej rzeczywistości i drugiego człowieka...

Wszyscy są dziećmi Boga i niezależnie od majątku, zamożności i tytułów naukowych, będą zaproszeni do zdania sprawozdania ze swego życia, które otrzymali zupełnie za darmo w dzierżawę.
Dotyczy to również ciebie...
Gdy to nastąpi, Bóg miłosierny nie zapyta: "synu mój, powiedz ile zarabiałeś pieniędzy?"...
Nie zapyta: "córko moja, powiedz ile tytułów naukowych zdobyłaś?"...
Niestety, nie zapyta...
Natomiast będzie pytał o miłość...
Gdyby dziś zaprosił Cię do złożenia oświadczenia na temat Twojego życia, to co byś powiedział?...
Tak, masz jeszcze czas, ale ten czas jest coraz krótszy...
Nie odkładaj naprawy swojego życia na jutro, bo naprawdę może być za późno...

Jezus nie występuje zatem przeciwko bogaceniu się.
Głupotą nazywa jedynie gromadzenie dóbr wyłącznie dla siebie.
Dobrze jest więc pomnażać dobra materialne, bo jak sama nazwa wskazuje, są dobre.
Jednak należy je pomnażać, aby móc więcej dać innym, bo więcej prawdziwej radości przynosi to, co daje się innym, a nie to, co się otrzymuje...

Nic tak bardzo nie czyni szczęśliwym, jak dawanie innym tego, co osiągnąłeś ciężką pracą...
Dawanie tego, co cię niewiele kosztowało nic ci nie daje i nie uszczęśliwia cię, bo nie zapełnia pustki, która jest w tobie, a którą może zapełnić tylko Miłość w wymiarze bezinteresownego daru z siebie...

Czy jest w twoim życiu przestrzeń dla Boga, rodziny, drugiego człowieka?...

Co jest dla ciebie ważne w życiu?...
Jak ważne są w nim pieniądze, kariera, bogactwa?...

Co jest dla Ciebie bogactwem?...
Co nadaje sens Twojemu życiu?...

Proś Boga, aby uwolnił cię od zachłanności, od zniewolenia pieniędzmi i bogactwem, aby nie stało się to jedynym sensem twojego życia...

Proś o łaskę odkrycia, co jest twoim prawdziwym skarbem...


Flag Counter