22 CZERWCA

PONIEDZAIŁEK, Dzień powszedni
albo wspomnienie św. Paulina z Noli, biskupa,
albo świętych Jana Fishera, biskupa, i Tomasza More'a, męczenników

EWANGELIA - Mt 7, 1-5 (Drzazga i belka)

Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Bo takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą; i taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą.
Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz?
Albo jak możesz mówić swemu bratu:
„Pozwól, że usunę drzazgę z twego oka”, gdy belka tkwi w twoim oku?
Obłudniku, wyrzuć najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka twego brata».

MEDYTACJA

Tak łatwo obwiniasz innych.
Cokolwiek się stanie, od razu szukasz winnego, chcesz sądzić i wydajesz opinie.

Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni.
Pomyśl, jeżeli nie rozumiesz samego siebie, to tym bardziej nie jesteś w stanie wejść w tajniki duszy drugiego człowieka.
To bardzo naturalne, że widząc różne zachowania, przypisujesz im określoną wartość moralną.
Ale twoje widzenie drugiego może być zafałszowane i niepełne z powodu niedostatecznych informacji
o drugim człowieku. Czasami twój bliźni przeżywa problemy, o których nie wiesz.
Nie możesz zajmować miejsca jedynego Sędziego.
Wydawać sądy może tylko Sędzia.
Pozostaw Jemu Sąd nad innym.
On wyraźnie daje ci do zrozumienia, że chrześcijański sposób oczyszczania świata prowadzi najpierw do własnego serca i sumienia.
Zanim zaczniesz dostrzegać drzazgę w oku innego, zauważ belkę w swoim oku, która przesłania ci rzeczywistość.

Zawsze patrz na drugiego z miłością.
Jeżeli patrzysz bez miłości - będziesz osądzał, bo, tak naprawdę, to ty odczuwasz niepewność i lęk.
Bo osądzanie innych jest czasami rodzajem obrony siebie.
Osądzanie ma odwrócić uwagę od ciebie i twoich ciemnych stron albo usprawiedliwić cię w twojej słabości.
Negatywne osądzanie innych usprawiedliwia ciebie.

Chcesz uchodzić za porządnego, szukasz jasnych kryteriów oceny wartości postępowania i oceniasz napotkane postawy innych ludzi.
Gdy uzyskujesz potwierdzenie innych, że takie kryteria są właściwe, sam starasz się o ich zachowanie.

Osądzanie innych bierze się z niezdolności widzenia prawdy o sobie.
Każdy jest naznaczony grzechem.
Jeżeli naprawdę zdajesz sobie z tego sprawę, nie będziesz w stanie osądzać innych.

Zobaczyć jednak swój własny grzech nie jest łatwo.
Można go bowiem zobaczyć jedynie, patrząc oczami Boga, łagodnymi oczami, pełnymi miłosierdzia.
Bóg nie chce śmierci grzesznika, ale pragnie, aby się nawrócił i żył. To odnosi się również do ciebie.
Kiedy doświadczasz miłosiernego spojrzenia Boga, dopiero wtedy nie jesteś w stanie potępić innych.

Tego Bożego spojrzenia musisz się uczyć.
Można do tego dojść jedynie przez wejście z Bogiem w więź zawierzenia.
Musisz porzucić twoje utarte schematy myślowe i pozwolić się prowadzić Bogu drogami, jakich nie znasz.
Nie ma na nich żadnych schematów, bo nawrócenie nie polega na odrzuceniu jednych schematów
i przyjęciu następnych.
Gdyby nawet te drugie były lepsze, to i tak nigdy nie będą dawały ci udziału w życiu Boga.
Przewodnikiem na drodze nie są określone zasady, które jedynie odgrywają rolę pomocniczą
w rozpoznawaniu prawdy, ale Przewodnikiem jest Chrystus, postrzegany jako żywa Osoba.
Dla rozpoznania prawdy dał ci Ducha Prawdy, który konkretnie wskazuje drogę.
Tylko On może ci ukazać prawdę o tobie i o drugim człowieku.
Tylko On pozwoli ci przyjąć innych ludzi tak, jak braci, tym bardziej, że twoje obecne życie jest jedynie przygotowaniem do życia wiecznego.

Wszystkie twoje myśli pochodzą albo od ciebie samego, albo od złego lub dobrego ducha.Musisz nauczyć się rozpoznawać źródła, skąd się one biorą.
Ta umiejętność pozwoli ci rozeznawać wolę Bożą i zastosować ją w życiu.

Módl się o łaskę czystego wzroku.
Nie zastępuj Go w sądzeniu.