12 CZERWCA

PIĄTEK, Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa

EWANGELIA - J 19, 31-37 (Przebicie boku Chrystusa)

Ponieważ był to dzień Przygotowania, aby zatem ciała nie pozostawały na krzyżu w szabat, ów bowiem dzień szabatu był wielkim świętem, Żydzi prosili Piłata, aby ukrzyżowanym połamano golenie i usunięto ich ciała.
Przyszli więc żołnierze i połamali golenie tak pierwszemu, jak i drugiemu, którzy z Nim byli ukrzyżowani.
Lecz gdy podeszli do Jezusa i zobaczyli, że już umarł, nie łamali Mu goleni, tylko jeden z żołnierzy włócznią przebił Mu bok i natychmiast wypłynęła krew i woda.
Zaświadczył to ten, który widział, a świadectwo jego jest prawdziwe.
On wie, że mówi prawdę, abyście i wy wierzyli.
Stało się to bowiem, aby się wypełniło Pismo:
«Kości Jego nie będą łamane».
I znowu na innym miejscu mówi Pismo: «Będą patrzeć na Tego, którego przebodli».

MEDYTACJA

Dzisiejszy fragment Ewangelii przedstawia scenę po śmierci Jezusa.

Historia krzyża została ci już opowiedziana tyle razy, że znasz ją na pamięć i pielęgnujesz jako wspomnienie o określonym zabarwieniu emocjonalnym.
Wszystko już zostało powiedziane, nic nie może cię już w niej zaskoczyć.
Co tu opisywać? Przecież już się dokonało!?
Twoim dramatem jest niemożliwość zachwycenia się na nowo Jezusem.
Tak zagłaskany został historyczny Nazarejczyk, że Jego heroizm miłości już na ciebie nie działa... Pomyśl, że słyszysz Jego historię po raz pierwszy jako przypadkowy słuchacz...
...Milczące, okrzepłe po zgonie, wycieńczone, przebite Serce twojego najlepszego Przyjaciela…
Ono nigdy nie woła do ciebie głośniej niż tego dnia...
Odkryj w tym
potwierdzenie, że Bóg dotrzymuje raz danego słowa – wszystkie proroctwa muszą się wypełnić, nawet wobec takiego ogromu cierpienia.
Bo tyle jest warte Boże Słowo...

Zauważ, że św. Jan przypisuje scenie po śmierci Jezusa szczególne znaczenie.
Wskazuje na wypełnienie się proroctwa odnoszącego się do baranka paschalnego (należało go upiec bez łamania mu kości – Wj 12, 46), który jest symbolem Chrystusa oraz do proroctwa Zachariasza mówiącego o uznaniu winy przez mieszkańców Jerozolimy z powodu śmierci niewinnego (Za 12,10).
Wypływająca z boku Chrystusa krew jest symbolem ekspiacji (odpokutowania za winę), natomiast woda – symbolem oczyszczenia.
Teologowie wskazują, że tam mają swój początek sakramenty Kościoła, który od samego początku odczytał w tej scenie źródło sakramentów dane tobie przez Pana Jezusa w wyniku Jego ofiary.

Krew i woda wypłynęły z prawego Jego boku...
Wypłynęła nie tylko woda, symbol życia (sakrament Chrztu), ale i krew, symbol miłości przywracającej zdrowie wszystkim zranionym i chorym (Eucharystia).
Na tym przykładzie odsłania się, czym jest wykonanie tajemniczego planu, ukrytego przed wiekami
w Bogu, Stwórcy wszechrzeczy (Ef 3, 9).

Pomimo twoich ciągłych deklaracji, całej pobożności, studiów Biblii i modlitw, tajemnica Chrystusa, odsłaniająca tobie Boży zamysł miłości, pozostaje stale dla ciebie do odkrycia i przyjęcia.

Pomódl się, jak Św. Paweł przed wiekami:
Niech Chrystus zamieszka przez wiarę w waszych sercach;
abyście w miłości wkorzenieni i ugruntowani, wraz ze wszystkimi świętymi zdołali ogarnąć duchem, czym jest Szerokość, Długość, Wysokość i Głębokość, i poznać, miłość Chrystusa, przewyższającą wszelką wiedzę, abyście napełnieni zostali całą Pełnią Bożą
(Ef 3,17–19).

Co należy czynić, by poznać, miłość Chrystusa, przewyższającą wszelką wiedzę?
Nie wystarczy ani rozum, ani wyobraźnia, ani najlepsze nawet doświadczenie ludzkiej miłości.
Aby ją poznać, trzeba, aby Chrystus zamieszkał przez wiarę w twoim sercu.
To, co rzeczywiste, dokonuje się jedynie w sercu, gdyż ono jest twoim ukrytym centrum, jest miejscem, gdzie zamieszkuje twoje prawdziwe „Ja”, które Bóg powołał do istnienia.
To „Ja” gdzieś zagubiłeś.
Teraz musisz je odnaleźć.
Mieszka ono w sercu, którego nie przenika jednak twój rozum ani nie sięgają doraźne chęci.
W nim jednak dokonują się najważniejsze decyzje dotyczące twojego życia i śmierci.
Dostęp do niego ma jedynie Duch Święty i tylko On jest w stanie wprowadzić cię w tajemnicę twojego prawdziwego „Ja”, które jest odpowiedzią na Boże wezwanie miłości.
Dlatego też to, co najważniejsze w twoim życiu, dokonuje się przez otwarcie się na łaskę Bożą, czyli otwarcie się na Ducha Świętego.
Serca nie da się bowiem otworzyć siłą twojego rozumu i woli.
Sam możesz zrobić jedynie to, co podlega twojej woli i rozumowi: wnikać, jak potrafisz, w Bożą miłość, modlić się o łaskę, być wiernym w miłości na co dzień i tę miłość okazywać wszystkim spotkanym ludziom.
Resztę trzeba zostawić Bogu, pozostając czujnym na Jego prawdziwe słowo do ciebie skierowane.
Oby ono do ciebie dotarło i cię obudziło!

Proś o łaskę poznania miłości Boga do ciebie.
Proś o to, aby twoje serce zawsze było przy Jego sercu.