WTOREK, Dzień powszedni
EWANGELIA - J 10, 22-30 (Moje owce słuchają mojego głosu)
Obchodzono w Jerozolimie uroczystość Poświęcenia Świątyni. Było to w zimie. Jezus przechadzał się w świątyni, w portyku Salomona.
Otoczyli Go Żydzi i mówili do Niego: «Dokąd będziesz nas trzymał w niepewności? Jeśli jesteś Mesjaszem, powiedz nam otwarcie».
Rzekł do nich Jezus: «Powiedziałem wam, a nie wierzycie. Czyny, których dokonuję w imię mojego Ojca, świadczą o Mnie. Ale wy nie wierzycie, bo nie jesteście z moich owiec.
Moje owce słuchają mojego głosu, a Ja znam je. Idą one za Mną i Ja daję im życie wieczne. Nie zginą one na wieki i nikt nie wyrwie ich z mojej ręki.
Ojciec mój, który Mi je dał, jest większy od wszystkich. I nikt nie może ich wyrwać z ręki mego Ojca. Ja i Ojciec jedno jesteśmy».
MEDYTACJA
Wyobraź sobie, że jesteś w jednym ze swoich ulubionych miejsc...
Masz czas, aby spokojnie pospacerować i cieszyć się chwilą odpoczynku...
Jest wolna chwila w czasie święta...
Jezus nie ma nic konkretnego do zrobienia, a więc może odpocząć lub spędzić czas z przyjaciółmi.
Lecz On spaceruje w miejscu, gdzie są ludzie i mogą Go spotkać.
Wychodzi do nich, daje im możliwość spotkania i rozmowy...
Do Jezusa przychodzą ludzie, dla których pozostaje On nadal wielką niewiadomą...
Chcą wiedzieć, kim On jest, by mogli w Niego uwierzyć...
Ale cały czas czują, że sami nie potrafią tego uczynić...
Chcieliby pozbyć się wszystkich wątpliwości i mówią wprost o tym Jezusowi...
Jezus odpowiada zgromadzonym faryzeuszom.
Jednak oni nie takiej odpowiedzi oczekiwali.
Chcieli ostatecznie usłyszeć jasną odpowiedź: tak lub nie, a On mówi im, że już usłyszeli to od Niego.
A ponadto mają wiele znaków, które potwierdzają Jego słowa i misję.
Jednak oni nie wierzą, bo nie słuchają Go i sami wybierają życie z daleka od Niego...
W dzisiejszym Pierwszym Czytaniu z Dziejów Apostolskich (Dz 11, 19-26) jest mowa o tym, że
w "Antiochii (...) po raz pierwszy nazwano uczniów chrześcijanami" (Dz 11, 26).
Ten fragment Dziejów Apostolskich powinien znać każdy chrześcijanin.
Wskazuje on bowiem na miejsce i moment pierwszego użycia pojęcia "chrześcijanin", nazwy, która określa naśladowców Chrystusa.
W pewnym sensie, to właśnie tutaj ogłoszono imieniny wszystkich chrześcijan...
Jak ogromnie dużo treści zawiera to pojęcie...
„Chrześcijanin” czyli „Chrystusowy”, „należący do Chrystusa”...
To zaszczyt i zobowiązanie zarazem...
Jest tutaj Chrystus Pan, Jego dzieło, życie, śmierć i zmartwychwstanie.
Jest w niej długa, ponad dwutysięczna historia ludzi, którzy przyjęli Jego zaproszenie i naśladują Go.
Tyle ludzkich istnień, tyle historii pięknych i tragicznych, radosnych i smutnych.
Magna Opera Domini...
Zatrzymaj się na chwilę i podziękuj za to wszystko, co zawiera się w pojęciu "chrześcijanin" i za Twój udział w tym wielkim dziele...
Podziękuj Bogu za to, że także Ty jesteś godzien nosić to imię.
Podziękuj, bo kto dziękuje, ten dwa razy prosi...
Czy chcesz i możesz to uczynić, chrześcijaninie?...
Ten dzisiejszy fragment z Dziejów Apostolskich (Dz 11, 19-26) zawiera zarazem konkretny przykład chrześcijańskiego życia: Barnaba idzie do Tarsu, aby odszukać Pawła i potem razem pracują
w Antiochii.
To był konkretny przykład miłości chrześcijańskiej: wobec przyszłego Apostoła Narodów, który najprawdopodobniej nadal był osobą podejrzaną, Barnaba okazuje serce i wzbudza w tym człowieku zapał do pracy nad rozszerzeniem wiary.
I tak oto miłość chrześcijańska procentuje: Paweł, któremu okazano miłosierdzie, staje się nauczycielem Kościoła.
Z jego nauki korzystamy do dzisiaj...
A zatem?...
Czas wyciągnąć rękę do tych, którzy stracili nadzieję, aby i oni mogli żyć...
Pójście za Jezusem i słuchanie Jego głosu gwarantuje bezpieczeństwo.
I to nie jakieś doraźne, ale wieczne...
Tylko, że ty ciągle Jezusa próbujesz i sprawdzasz, czy On mówi prawdę...
Takim sprawdzaniem prawdomówności Jezusa są twoje grzechy.
Czynisz zło świadomie, bo uważasz je za dobro, albo za dużo mniejsze zło niż mówi Jezus.
Tym sposbem wykazujez brak zaufania do Niego...
On to znosi cierpliwie, ale ty przez to niepotrzebnie cierpisz, bo doznajesz skutków czynionego zła i nie masz do końca tego poczucia bezpieczeństwa, które jest efektem bliskości z Bogiem...
Proś Jezusa o umocnienie swojej wiary i więzi z Nim...
Proś o łaskę przyjęcia życia płynącego ze Zmartwychwstałego...
|