6 KWIETNIA

ŚRODA, Dzień powszedni

EWANGELIA - J 3, 16-21 (Bóg posłał swego Syna, aby świat został zbawiony)

Jezus powiedział do Nikodema: «Tak Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony. Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego.
A sąd polega na tym, że światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło: bo złe były ich uczynki. Każdy bowiem, kto się dopuszcza nieprawości, nienawidzi światła
i nie zbliża się do światła, aby nie potępiono jego uczynków. Kto spełnia wymagania prawdy, zbliża się do światła, aby się okazało, że jego uczynki są dokonane w Bogu».

MEDYTACJA

Bóg jest Miłością.
Jego miłość do ludzi, a zatem i do ciebie, jest prawdziwa i bardzo konkretna, bo realizuje się w działaniu.
Bóg pozwala, by Jezus przyszedł na świat jako człowiek i stał sie jednym z ludzi.
W ten sposób daje się poznać.
A zatem nie możesz mówić, że Bóg jest daleko, a więc jak mogę w Niego wierzyć?...

Jezus nie przyszedł na świat, żeby wytknąć ludziom grzechy i błędy oraz je potępić.
Gdy zbliżysz się do Jezusa, który jest światłem, sam zobaczysz, co w twoim życiu jest uwikłaniem w zło,
co jest słabością lub pomyłką...
Kiedy z zaufaniem zbliżysz się do światła Bożej prawdy, dostrzeżesz swoje błędy i słabości.
One jednak nie stanowią przeszkody dla Bożej miłości.
Jezus przyszedł, aby cię uratować, pomóc wyjść z tych uwikłań i przezwyciężyć je.
Warunkiem jest jednak to, aby w Niego uwierzyć i zaufać Mu...

Ludzie, którzy trwają w złych wyborach, często z ogromną zaciętością atakują Boga i Jego przykazania.
Znaczna część z nich wie, że postępuje źle, jednak boją się potępienia i odrzucenia.
Dlatego ze strachu odrzucają Boga...

Bóg nie chce nikogo potępić ani odrzucić.
Bóg chce wszystkich uratować i ogarnąć swoją miłością...
Tylko my możemy siebie potępić, odwracając się od Niego i odrzucając Jego miłość...

Ogromnym nieporozumieniem jest lękanie się Boga, który jest Miłością.
Taka postawa jest skutkiem grzechu pierworodnego, który zerwał więź przyjaźni z Bogiem.
Ogłupiony ułudą grzechu człowiek zaczął wątpić w miłość Boga.
Na szczęście Jezus jest antidotum na truciznę grzechu.
Napełnieni Jego Duchem potrafimy na nowo spojrzeć na Niego z ufnością...

W dzisiejszm Pierwszym Czytaniu (Dz 5, 17-26) jest mowa o tym, jak anioł uwolnił z więzienia apostołów, kazał im iść do świątyni i mówić o Jezusie.
Uwolnił ich, ale zaraz wystawił na ryzyko ponownego aresztowania...

Apostołowie przekonują się coraz bardziej, a my wraz z nimi, gdzie tkwi prawdziwa wolność.
Jest to wolność sumienia oraz wolność w miłowaniu, których nie przełamią szykany i nienawiść...

Ilekroć nachodzi cię pokusa, aby uciec, wycofać się, przestać kochać i nie przebaczyć, jesteś w sytuacji apostołów, których anioł uwolnił z więzienia...
Co zrobisz?...
Ulegniesz słabości, czy wytrwałą miłością będziesz dalej mówić, że Chrystus jest Panem, a my Jego uczniami?...

Jeżeli dalej będziesz mówić, że Chrystus jest Panem, a my Jego uczniami, to znaczy, że jesteś zahartowany.
Ten twój hart wynika z wiary w słowa, które Jezus wypowiada do Nikodema:
"Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony"...

Bóg "dał swego Syna Jednorodzonego", aby KAŻDY miał życie wieczne dzięki wierze w Jego Miłość.
Taki jest zamiar Boga.
On w ogóle nie bierze pod uwagę potępienia kogokolwiek...

Jesteś jednak wolny i możesz ten Boży zamiar zniweczyć.
Jeżeli zależy ci na życiu w Niebie, to w Bogu masz zdeterminowanego do końca sprzymierzeńca.
I tak Go traktuj - nie jako groźnego strażnika obyczajów, ale jako wielkiego sprzymierzeńca.
Jeśli wszyscy ludzie tak Go potraktują, to piekło nie będzie zaludnione...

Proś o pełną ufności odpowiedź na Boże zaproszenie...


Flag Counter